- Pacquiao prawdopodobnie pobije mój rekord i pociągnie do 50-tki. Dobrze się prowadzi, nadal ma dobre nogi, jest energiczny, ma odpowiedniego ducha. Wygląda na to, że poradzi sobie z każdym młodszym od niego. Moim zdaniem Pacquiao jest dziś unikany przez wielu młodych gości z czołówki. Nie ma zbyt wielu ludzi, którzy chcą wykorzystać jego nazwisko i pozycję, by się na nim wybić - skomentował legendarny Amerykanin. "Pac Man" piastuje obecnie tytuł WBA wagi półśredniej, ale czy ktokolwiek, oprócz Hopkinsa, widzi Filipińczyka na tronie w roku 2029?