- Właściwie nie jestem zaskoczony, że znowu wpadł. Nie żałuję, że przyleciałem do Rosji. To piękny kraj. Jeśli chodzi o Powietkina, myślę, że powinien zostać dożywotnio zdyskwalifikowany. Jest nieprofesjonalny. To bardzo złe dla boksu, dla niego samego i jego promotora. Sądzę, że jest już skończony. Gdyby walka się odbyła i gdybyśmy rywalizowali czysto, na pewno bym go znokautował - stwierdził Kanadyjczyk. Przed walką w Jekaterynburgu, której stawką miał być pa tymczasowego mistrza WBC, u 37-letniego Powietkina wykryto ostarynę. Kilka miesięcy wcześniej test antydopingowy wykazał obecność w jego organizmie innego zakazanego środka - meldonium. Ostatecznie jednak Rosjanin został wtedy oczyszczony z zarzutu stosowania dopingu.