- Nie lecę do Rosji po to, żeby wygrać na punkty. Lecę, żeby ściąć Powietkina - powiedział kanadyjski bokser. - I oczywiście wiem, że w Rosji trzeba być bardzo ostrożnym, uważać na jedzenie i napoje - skomentował zawodnik. Zasugerował tym samym, że ktoś mógłby mu coś dosypać, aby osłabić organizm lub doprowadzić do wykrycia niedozwolonej substancji podczas kontroli antydopingowej. Stiverne skrzyżuje rękawice z Powietkinem 17 grudnia w Jekaterynburgu. Pięściarze będą rywalizować o tytuł tymczasowego mistrza WBC w wadze ciężkiej. Zwycięzca zyska prawo do walki o pas pełnoprawnego mistrza z Deontayem Wilderem.