W tej chwili cztery pasy należą do dwóch zawodników. Te w wersji IBF/WBA/WBO należą do Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO), natomiast tytuł w wersji WBC jest w posiadaniu Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO). Drużyny tych pięściarzy od dawna rozmawiają w sprawie pełnej unifikacji. Bellew nie ma wątpliwości, kto wygrałby w tej potyczce. - AJ jest dziś najlepszy na świecie. Fizycznie, atletycznie, pod każdym względem jest numerem jeden. To bardzo szybki i wybuchowy pięściarz. To niesamowite z jakiego punktu startował, a do czego doszedł w tej chwili. Z kolei Wilder to chyba najgorszy w historii mistrz, jeśli chodzi o wyszkolenie technicznie. To naprawdę najgorszy mistrz, przynajmniej od strony technicznej. Przecież ten facet nie potrafi nawet poprawnie wyprowadzić kombinacji. Kiedy trafi prawą ręką, to gasi światło, ale on umie tylko to i nic więcej. Jego braki zresztą zostały już obnażone na tym najwyższym poziomie - przekonuje "Bomber". Wilder powróci do gry 18 maja na Brooklynie, prawdopodobnie starciem z Dominikiem Breazeale'em (20-1, 18 KO). Rywalem Joshuy 1 czerwca w Nowym Jorku będzie Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO).