W pierwszej potyczce, w grudniu 2018, sędziowie orzekli remis. I choć Fury dwukrotnie podnosił się z desek, zdecydowana część obserwatorów widziała wtedy jego przewagę. W rewanżu, w lutym 2020, Anglik nie pozostawił już wątpliwości i zastopował Amerykanina w siódmej rundzie, zrzucając go z tronu WBC. Trzeci pojedynek odbędzie się 24 lipca w Las Vegas. W USA będzie pokazywany w systemie PPV na konkurencyjnych stacjach ESPN+ i FOX. - Podpisałem właśnie kontrakt na trzecią walkę z tą c..., która szuka wymówek. Zdzielę go w łeb i znokautuję - zapowiada "Król Cyganów". - Cieszyłem się życiem, ale cały czas ciężko trenowałem. Lubię często walczyć i bez znaczenia dla mnie, czy będzie to Joshua czy Wilder, ja po prostu chcę znów zawalczyć. To ostatnie podrygi Wildera, odebrałem mu już serce do walki i duszę. On jest idiotą, muszę pobić go jeszcze mocniej niż ostatnio. A kiedy już go rozwalę, potem zabiorę się za Joshuę. Jeszcze w tym roku dojdzie do naszej walki, tylko najpierw muszę się zająć Wilderem - dodał Fury. Przypomnijmy, że Fury miał już dograną walkę z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) o wszystkie pasy wagi ciężkiej na 14 sierpnia w Arabii Saudyjskiej, jednak Wilder - poniedziałkową decyzją sądu arbitrażowego, zapewnił sobie prawo do trzeciej potyczki z Tysonem. Brytyjczyk miał czas do 15 września, ale załatwi to siedem tygodni wcześniej. Z kolei przed Joshuą obowiązkowa obrona z Ołeksandrem Usykiem (18-0, 13 KO). Oficjalnego terminu walki Joshuy z Usykiem jeszcze nie znamy, choć w kuluarach padają daty 21 lub 28 sierpnia.