Joshua zaliczył zwycięski powrót na angielski ring. Brytyjczyk zmazał plamę, jakim była passa dwóch porażek z Ołeksandrem Usykiem. Rywalem "AJ'a" był Jermaine Franklin, który wcześniej na zawodowym ringu wygrał 21 walk i tylko jedną przegrał. Porażka z Joshuą była jego drugą w karierze. Panowie przewalczyli pełne 12 rund. Pojedynek nie należał do najbardziej widowiskowych, choć w pewnych momentach Brytyjczyk miał bardzo dobre momenty. Nie udało mu się jednak znokautować Amerykanina, który w okolicach połowy starcia zaczął mocno klinczować, co znacznie zepsuło show. Anthony Joshua wrócił na zwycięskie tory. Rywal zepsuł widowisko Franklin zagrał na nosie nie tylko kibicom, ale i samemu byłemu mistrzowi świata. "AJ" po końcowym gongu nie podał ręki przeciwnikowi i lekko go odepchnął. Po chwili panowie zbliżyli się do siebie i Joshua pretensjonalnie zaczął... klinczować, pokazując tym samym, że nie podobał mu się styl walki przeciwnika. W ułamku sekundy doszło do przepychanki, ale sędzia, sztaby i służby szybko zareagowały i uspokoiły sytuację. Całe zdarzenie uchwyciły kamery podczas transmisji.