Po śmierci trenera Andrzeja Gmitruka, Szpilka musiał zmierzyć się z sytuacją odejścia nie tylko bliskiego sercu człowieka, ale także nagłym brakiem szkoleniowca. Poszukiwania wcale nie były łatwe, "Szpila" już sprawiał wrażenie sfrustrowanego, ale w końcu - po wielu tygodniach - prawdopodobnie udało się znaleźć następcę. Tropy prowadzą do rosyjskiego szkoleniowca Romana Anuczina, byłego dwukrotnego mistrza świata w kick-boxingu. Na jednym z zagranicznych portali można przeczytać, że swoją ojczyznę, jeszcze wtedy ZSRR, opuścił na początku lat 90., skąd wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Obecnie, jak wynika ze słów promotora Andrzeja Wasilewskiego na antenie radia weszlo.fm, na co dzień mieszka w Hiszpanii. Anuczin w roli trenera pracował z takimi pięściarzami, jak Artur Mann, były mistrz świata dywizji junior ciężkiej WBC Mairis Briedis, czy były czempion IBO i IBF w kat. lekkopółśredniej Eduard Trojanowski. Ze zdjęć, jakie Anuczin zamieszcza w mediach społecznościowych wynika, że podobnie jak "Szpila" ma słabość do psów. Jaki charakter ma Rosjanin? Patrząc po kryteriach, które towarzyszyły poszukiwaniom, powinien mieć mocną osobowość. W końcu Wasilewski parokrotnie zwracał uwagę, doskonale znając swojego podopiecznego, że potrzebuje on autorytetu i faceta, który nie da się zdominować i nie pozwoli sobie wejść na głowę. Art