Była to pierwsza walka "Szpili" od ponad 10 lat w niższej kategorii wagowej - junior ciężkiej. Polak musiał zrzucić sporo kilogramów. Na ceremonii ważenia wniósł na wagę 91.3 kg. - Mogłem zejść do 90.7 kg, ale w walkach mistrzowskich ma się kilogram tolerancji, więc spoko - tłumaczył. Sierhij na początku parł do przodu, ale Szpilka starał się kontrować, co udało mu się w drugiej rundzie, gdy trafił lewym sierpem. W trzeciej zdecydowaną przewagę miał Ukrainiec. Po jego soczystym prawym "Szpila" przysiadł, zaliczył pierwszy nokdaun. Radczenko, choć jest o dwa lata starszy od Szpilki, imponował szybkością i spokojem. W piątej rundzie, po dwóch lewych prostych, po których Sierhij poprawił prawym, Szpilka znowu wylądował na deskach i był liczony. Przyczyną tych kłopotów Artura był jego stary grzech - opuszczona garda, w tym wypadku prawa ręka. Radczenko boksował na stojąco, ale dobrze zasłaniał głowę. Od czasu do czasu robił koci skok do przodu i serią ciosów zasypywał "Szpilę". Arturowi rzadko udawało się przebić, jak choćby w końcówce siódmej rundy, gdy przebił się lewym podbródkowym i poprawił prawym zamachowym.Ósma runda również należała do Radczenki. Był dojrzalszy, częściej zadawał czyste ciosy. Szpilka był bezradny, imponował tylko odpornością na zadawane ciosy. "Szpila" dobrze zaczął dziewiąte starcie zadał soczysty lewy prosty, ale w końcówce tej rundy był bliski trzeciego nokdaunu, uratował go jednak sędzia ringowy, który przerwał kanonadę ciosów Radczenki, twierdząc, iż nastąpiło po komendzie "stop!".Tymczasem w końcówce pojedynku "Szpila" zaliczył bokserskie "zmartwychwstanie". To on okładał rywala i był bliski położenia go na deski, jednak Sierhij jakimś cudem ustał, tym bardziej, że tym razem to jemu pomógł sędzia, przerywając bitwę, gdy nacierał Polak.Sędziowie z Austrii jakimś cudem dopatrzyli się zwycięstwa Szpilki! 95-93, 94-94, 95-92 - tak oceniali starcie. - Zaliczyłem nokdaun, ważne że wstałem i wygrałem. To była ciężka walka. Pokazał kawał boksu, zasłużył na rewanż. Ta walka pokazała, że ważna jest nie tylko siła, ale też szybkość i koncentracja - komentował na gorąco Szpilka. MiBi