"Szpila" kończy swój pobyt w Teksasie, co wcale nie znaczy, że nie będzie już walczył w USA. Póki co jednak dwukrotnie zaboksuje w Polsce. I to jeszcze w tym roku. Były pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej jeszcze długo przed starciem z Kownackim był przymierzany do gali 2 grudnia w systemie PPV. Czy teraz będzie gwarantował dobrą sprzedaż? Trudno powiedzieć, ale ewentualne starcie z Krzysztofem Zimnochem (22-1-1, 15 KO) jeszcze kogoś zapewne zainteresuje. Tylko najpierw obaj muszą wygrać swoje walki. Zimnoch 9 września w Radomiu spotka się z wolnym, lecz potrafiącym mocno przyłożyć Joeyem Abellem (33-9, 31 KO). - Szykujemy się na Szpilkę, stąd też walka z leworęcznym Amerykaninem nie jest przypadkowa - mówił niedawno Krzysiek w rozmowie z bokser.org. A Artur? Ma wystąpić po wakacjach, a potem właśnie w końcówce roku. "Przełom września i października łatwiejsza walka Szpilki, a 2 grudnia poważniejsza. Kalendarz klepnięty" - napisał promujący Artura Andrzej Wasilewski na jednym z portali społecznościowych.