"Tyson z Wieliczki" nie krył rozczarowania po wyborze przeciwnika. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami został nim rosły Argentyńczyk, który do tej pory tylko dwa razy walczył poza Ameryką Południową. Utalentowany polski bokser swoje niezadowolenie postanowił wyrazić za pomocą jednego z portali społecznościowych. "Przykro mi, nie moja wina... Sam jestem zły, bo chciałem lepszego rywala. Osobiście, dla mnie to żenada, ale nauczyłem się, że nawet takich przeciwników nie można lekceważyć" - napisał na temat 38-letniego rywala główny bohater czerwcowej gali. Pierwotnie rywalem "Szpili" miał być doświadczony, ale nie mający ostatnio najlepszej passy Jameel McCline (41-11-3, 24 KO). Strony nie doszły jednak do porozumienia, a kością niezgody były finanse. W Bydgoszczy wystąpią także inni polscy przedstawiciele najcięższej kategorii wagowej: Andrzej Wawrzyk, Krzysztof Zimnoch, Damian Trzciński i debiutujący w królewskiej dywizji Tomasz Hutkowski, który dotychczas walczył w wadze junior ciężkiej.