Młody i perspektywiczny polski "ciężki" wyjawił, że chciałby zmierzyć się ze Steve'em Cunninghamem (25-6, 12 KO) świetnie znanym z dwóch walk z Tomaszem Adamkiem (49-2, 29 KO). Drugą opcją dla "Szpili" jest Nagy Aguilera (18-7, 12 KO). Ambitny plan Artura na kolejnych kilkanaście najbliższych miesięcy to jednak pojedynek z Krzysztofem Zimnochem (16-0-1, 11 KO) podczas lutowej gali PPV. Obaj nie szczędzą sobie złośliwości i mają sporo do udowodnienia. W sobotę Szpilka oglądał zwycięską walkę Zimnocha z Arturem Binkowskim. Po ostatniej rundzie Zimnoch prowokował z ringu niedoszłego rywala. Szpilka zrobił nawet kilka kroków w jego stronę, ale ostatecznie przytrzymały go towarzyszące mu osoby. Następnie Szpilka zamierza rozprawić się z Mariuszem Wachem (27-1, 15 KO) w Krakowie. Kolejnym wyzwaniem ma być dla niego walka z Tomaszem Adamkiem. Oczywiście, jeśli wcześniej uda się pięściarzowi z Wieliczki pokonać Zimnocha i "Wikinga".