Szpilka o odwołaniu walki oficjalnie poinformował kibiców na Facebooku, gdzie prowadził transmisję na żywo ze sparingu. "Szpila" przepraszał kibiców i potwierdził, że na gali pojawi się Izu Ugonoh. - Chciałbym przeprosić was kibiców. Dużo osób kupiło bilety na galę ze mną, bo powiedziałem, że walczę - mówił wyraźnie rozgoryczony Szpilka. - Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Walczy Andrzej, walczy Izu - przyznał bokser i nie ukrywał, że ta sytuacja mocno go wkurzyła. - Nie będę walczył 25 lutego w Alabamie i czekam teraz na jakieś konkrety. Jak nie, to wracam. Trochę jestem wk..., bo siedzę tutaj pół roku i zapierniczam ostro i nic z tego nie ma - powiedział "Szpila". Zaskakujące informacje o odwołaniu walki Szpilki z Breazeale'em zaczęły pojawiać się dwa dni temu. Jako pierwszy zaalarmował na Twitterze Andrzej Kostyra, pisząc, że taka depesza napłynęła ze Stanów Zjednoczonych. Z Dominikiem Breazeale'em na gali w Birmingham (stan Alabama) zmierzy się najprawdopodobniej Izu Ugonoh. W walce wieczoru Andrzej Wawrzyk zaboksuje o pas mistrza świata z Deontayem Wilderem. Graj razem z nami dla WOŚP! Wesprzyj Orkiestrę na pomagam.interia.pl