Zachowanie, którego dopuścił się Szpilka w klatce podczas gali KSW 41 w katowickim Spodku, było oburzające. Zdaniem dziennikarza Mateusza Borka, który pełnił rolę reportera po walce aktora Tomasza "Stracha" Oświecińskiego z raperem Popkiem Monsterem, Szpilka przekroczył dopuszczalny scenariusz. Bokser miał się uśmiechnąć i powiedzieć, że wyzywający go na pojedynek ledwie dyszący z wysiłku 45-letni aktor, to nie jego poziom i nie będzie go bił. Jak było dalej, wszyscy wiedzą, bo konieczna była szybka interwencja ochroniarzy. Zachowaniem swojego zawodnika, a do niedawna pupila, oburzony jest jego bokserski promotor Andrzej Wasilewski. W tej sytuacji to, czy "Szpila" całkowicie zajmie się mieszanymi sztukami walki, czy tylko w sobie znany sposób chce łączyć obie dyscypliny sportu, zeszło na dalszy plan. Dla szefa Sferis KnockOut Promotions liczy się postawa, która jest nie do zaakceptowania. "Mam mniejszy problem z MMA niż z publicznym zachowaniem i uderzeniem nic nie spodziewającego się człowieka z partyzanta, 46-letniego, ledwie żywego. Nic mnie jego taki czy inny życiorys nie obchodzi" - napisał na Twitterze Wasilewski, z wykształcenia prawnik. Szpilka ani myślał wziąć sobie tę uwagę do serca i poszedł na zwarcie, zarzucając promotorowi hipokryzję. "Czasami nie wierzę w to co czytam. Niech pan troszkę wyhamuje i przestanie bredzić, bo hipokryzja przekracza granice. Dostał liścia i ot całe zamieszanie, a "pół przytomny" wydzierał się dawać Szpilkę? - odpowiedział bokser. Faktem jest, że promotor też nie powstrzymał boksera, gdy ten po wyjściu z więzienia wchodził do ringu w drelichu. Między innymi o to przyzwolenie, w głośnej rozmowie z Interią, pretensje miał Zbigniew Raubo, były trener Szpilki w boksie olimpijskim. - Przecież jaką krzywdę mu robili, gdy wchodził do ringu w więziennym drelichu. Wtedy też, być może jako jedyny, opierd... go za to, co robi. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem go takiego w Łodzi, a galę oglądałem w telewizji, to przełączyłem program. Na drugi dzień powiedziałem do niego: "ty, ku..., frajerze! Ty kusisz los. Ty tam chcesz znowu trafić?" Coś mi próbował odpowiedzieć: "a trenerze, bo to tak...". Ktoś sobie robił otoczkę, a taki głupi "Szpila" był do tego potrzebny - zżymał się charyzmatyczny szkoleniowiec. Art