"Szpila" nie ukrywa, że jest pewny wygranej nad rywalem. Pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej, po odprawieniu Kownackiego, chciałby wrócić już we wrześniu. Jedną z opcji byłby Dominic Breazeale (18-1, 16 KO), pogromca Izu Ugonoha, który pierwotnie był szykowany dla Szpilki. Najpierw jednak "Szpila" musi pokonać Adama Kownackiego. - Życzę Arturowi sukcesów, ale teraz nadszedł mój czas - mówił na konferencji prasowej "Baby Face". Dziesięciorundowy pojedynek odbędzie się w hali Nassau Veterans Memorial Coliseum na Long Island w Nowym Jorku i będzie częścią rozpiski gali Figueroa Jr vs Guerrero.- Adam wygaduje dużo głupot ostatnio. Nie mam pojęcia, o czym mówi. Nie walczył jeszcze z nikim, kto mógłby go skrzywdzić. Boks to jest sztuka. Ja będę grał, a ty będziesz tańczył, jak ci zagram - zaczepiał rywala na konferencji Szpilka. Pięściarz wraca na ring po ponad rocznej przerwie. Ostatni raz walczył w styczniu 2016 roku, gdzie poległ w pojedynku z Deontayem Wilderem. Adam Kownacki boksował na początku tego roku, pokonując przed czasem Joshuę Tuftę. AK