Data powrotu i rywal są na razie nieznane, ale Szpilce znów dopisuje dobry humor, bo czego jak czego, ale wielkiej pasji do boksu nie można temu zawodnikowi odebrać. "Dziś po treningu 107 kg, tak to mnie nawet we Wronkach nie budzili..." - napisał ''Szpila'', nawiązując humorystycznie do swojej burzliwej przeszłości. Przypomnijmy, że ostatni raz widzieliśmy Szpilkę w ringu w listopadzie zeszłego roku, wygrał wtedy niejednogłośnie na punkty z Mariuszem Wachem po bardzo trudnej walce. W ostatnich dniach krąży sporo pogłosek dotyczących powrotu ''Szpili''', odezwał się nawet Mike Mollo, sugerując swoją trzecią walkę z Polakiem 18 maja na gali w Chicago (debiut w wadze ciężkiej zaliczy tam Ołeksandr Usyk), ale na informacje, które będzie można uznać za bardziej wiarygodne, musimy jeszcze trochę poczekać, choć mówi się, że już w przyszłym tygodniu możemy poznać pierwsze konkrety.