W najbliższy piątek Szpilka stanie w ringu z Yasmanym Consuegrą. Polak jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku. - Wszystko jest dobrze, nie mogę się doczekać walki. Fajnie, bo wracam do miasta, w którym stoczyłem kilka lat temu zwycięski pojedynek z Terrance’m Marbrą (Szpilka wygrał przez TKO w 1. rundzie - red.) - powiedział w rozmowie z portalem Boxing Scene popularny "Szpila". - Porażka z Bryantem Jenningsem była dla mnie największym prezentem, jaki mógł mi się przydarzyć. Wyciągnąłem wnioski, zmieniłem podejście i powiedziałem sobie, że chcę zostać mistrzem. Widzę same plusy - dodał polski pięściarz wagi ciężkiej. - Jestem bardzo szczęśliwy, bo promotor Al Haymon zapewnia mi świetne warunki do treningu i dobrych przeciwników. Nie mogę powiedzieć na niego złego słowa, bo wykonuje doskonale swoją robotę - komplementował swojego promotora Szpilka. - Bardzo chciałbym zmierzyć się z Cunninghamem bądź Tarverem. Już dziś jestem gotowy na to, by walczyć z którymś z nich. Zobaczymy, co będzie w przyszłości, ale ja jestem przekonany, że mógłbym powalczyć z silnymi rywalami już dziś - zakończył Polak. Oprócz Szpilki w piątek w New Jersey kibice obejrzą także innego polskiego pięściarza - Krzysztofa Głowackiego, który zmierzy się z Marco Huckiem, a stawką ich pojedynku będzie pas mistrzowski wagi junior ciężkiej, którego broni Niemiec.