"Póki co starcie z Furym jest bardziej w sferze marzeń. To wciąż jeszcze fantastyka, bo przecież daleko mu jeszcze do formy i od dawna nie boksował. Piłeczka leży po jego stronie. Póki co robię swoje, czyli bronię swoich pasów i poluję na kolejne. Jeśli Fury powróci do zdrowego trybu życia i formy, wówczas możemy porozmawiać o naszym starciu. Nie unikam przecież nikogo" - mówi champion WBA i IBF.Najbliższym rywalem angielskiego króla nokautu będzie Joseph Parker (24-0, 18 KO), mistrz federacji WBO. Pojedynek ma odbyć się 31 marca na stadionie w Cardiff, a wszystko może być dopięte w przeciągu kilkudziesięciu godzin. "Spodziewam się, że w tym tygodniu dopniemy każdy szczegół i ogłosimy ten pojedynek oficjalnie" - dodał Joshua.Sam Fury trenuje pod okiem nowego szkoleniowca Bena Davisona, gubiąc zbędne kilogramy. "Jestem bardziej skupiony i zdeterminowany niż kiedykolwiek wcześniej" - mówi "Olbrzym z Wilmslow".