- Nie wiem, czemu wciąż trwa ta gra, tracą na tym fani. Nie wiem, co jeszcze moglibyśmy zrobić. Złożyliśmy tym gościom lukratywne oferty walk. Mam to, czego oni chcą - mówi ''AJ''. - Wilder złożył nam ofertę, ale to nie była oferta od telewizji czy promotora. Potem złożyliśmy ofertę Fury'emu. Nie chciał procentowego podziału, chciał gwarantowanej, płaskiej stawki. Następnie złożyliśmy oferty Dillianowi Whyte'owi i Luisowi Ortizowi, który wziął dużo mniej za walkę z Wilderem niż dostałby od nas. Pytam więc, czy chodzi o forsę czy o coś innego - kontynuuje Brytyjczyk. - Wszyscy próbujemy być królami świata, dlaczego najlepsi nie walczą z najlepszymi? Telewizje chcą budować popularność zawodników, żeby uzyskać zwrot inwestycji w odpowiednim momencie - dodaje czempion, który już 1 czerwca zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych, walcząc w Nowym Jorku z Andym Ruizem juniorem.