- Miałem do powiedzenia wiele rzeczy na temat Wildera po tym, jak przegrał i szukał wymówek, ale nie kopie się leżącego. Muszę więc trzymać się zasad. Na pewno jednak jestem ulepiony z innej gliny niż Wilder - powiedział Joshua. - On jest dziwką, ja jestem mężczyzną. Nie gadam bzdur, jedyne lekkomyślne wypowiedzi, jakie mogliście ode mnie usłyszeć, miały miejsce w werbalnych wymianach z Dillianem Whyte'em i Jarrellem Millerem. Poza tymi przypadkami jestem ambasadorem sportu. Staram się być "czystym" pod każdym względem, odpowiednio reprezentować platformę DAZN, nie wpisywać się w stereotyp zawodnika wagi ciężkiej. Kiedy natomiast trzeba, mam w sobie ogień, który mogę wydobyć - dodał Brytyjczyk, który miał w czerwcu zmierzyć się z obowiązkowym pretendentem IBF Kubratem Pulewem, ale z powodu pandemii koronawirusa ta walka powinna dojść do skutku w późniejszym terminie.