Bułgar jest obowiązkowym pretendentem do tego trofeum. Federacja zapowiedziała już, że wkrótce wyśle pismo do obozów obu pięściarzy, wzywając do rozpoczęcia negocjacji w sprawie mistrzowskiej potyczki. Istnieje wprawdzie możliwość, aby Joshua zachował tytuł IBF, ale Pulew musiałby wtedy odstąpić na jakiś czas od walki o pas. Dostałby w zamian gratyfikację, nie wiadomo, czy 36-letni już pięściarz jest skłonny dłużej czekać na swoją szansę."Rozmawiamy z IBF i promującym Pulewa Team Sauerland. To bardzo skomplikowane. W weekend powinniśmy mieć większą jasność" - mówi Eddie Hearn, promotor AJ-a."Nie chcemy zrzekać się tytułu IBF, ale jeśli nie będzie wyjścia, nie będziemy mieli problemu, by to zrobić. Nie pozwolimy, aby bokserska polityka stanęła rozwojowi Joshui na przeszkodzie. Chcielibyśmy oczywiście wszystkich pasów, lecz właśnie z powodu tego typu sytuacji trudno to osiągnąć. Może uda się wypracować porozumieniem z Pulewem i ustanowić walkę o tytuł tymczasowego mistrza świata. Jej zwycięzca mógłby się potem zmierzyć z AJ-em" - dodaje.Joshua jest zobligowany kontraktowo do walki rewanżowej z Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO), który nie podjął jeszcze decyzji, czy wróci na ring, ale dał do zrozumienia, że ma taki zamiar. Do rewanżu za starcie, w którym AJ znokautował Ukraińca w 11 rundzie, mogłoby dojść w październiku lub listopadzie.