Ukrainiec miał przeciwnika na deskach w szóstej odsłonie, ale nie poszedł za ciosem, przez co rywal się pozbierał i później sam go wykończył."On jest bardzo inteligentny, ma doktorat, ale nie ma takiego drygu jak ja. Jak tylko walka się zakończyła, uśmiechnąłem się i pomyślałem sobie: mnie nie przechytrzysz" - oznajmił Joshua.Komentując zaś nokdaun z szóstej rundy - pierwszy w swojej zawodowej karierze - AJ przyznał, że był to "słodki cios"."Trafił mnie mocno, ale to nie wystarczyło, żebym pozostał na deskach" - stwierdził.Rewanż Joshua-Kliczko może się odbyć w listopadzie w Las Vegas. Wciąż jednak wszyscy czekają na decyzję 41-letniego Ukraińca, który nie postanowił jeszcze, czy będzie kontynuować karierę.