- Nie interesuje mnie walka z Furym. On nie jest mistrzem świata - powiedział Anglik.Prowadzący program "First Take" w telewizji ESPN Max Kellerman zaznaczył, że Fury jest uznawany za mistrza linearnego. Joshua dał do zrozumienia, że tego rodzaju nieoficjalny tytuł go nie interesuje.- Jak dołączałem do rankingów, nikt mi nie mówił o żadnym mistrzu linearnym. Wiedziałem o WBC, IBO, IBF, WBA i WBO. I mam cztery z tych pasów. Nie wiem, skąd ten mistrz linearny. Ale ja mogę być i nim; jeśli świat jest tym zainteresowany, to mogę walczyć też z Furym, o ile on mówi poważnie. Chcę po prostu walczyć z mistrzem. Stoję na czele tej paczki, robię to od debiutu. Pięć lat, siedem obron tytułu mistrza świata. Rządzę tą grą. Nie wiem, co jeszcze mam zrobić, żeby ta wiadomość dotarła do ludzi. Może to wszystko bierze się stąd, że nie obnoszę się z biżuterią i nie przechwalam liczbami PPV. To nie mój styl. Ja po prostu robię swoje - stwierdził.Joshua wróci na ring 13 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie.