Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa Anglik potknął się niespodziewanie w pierwszy dzień czerwca w konfrontacji z niedocenianym Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Ale już w sobotę stanie przed szansą rewanżu i odzyskania tytułów IBF/WBA/WBO królewskiej kategorii. - By oddać szacunek tutejszej kulturze, mówię salam alejkum (powitanie muzułmańskie, znaczące dosłownie "pokój z Wami" - przyp.red). Wszystko polega teraz na pewności siebie i pokazaniu moich umiejętności, nad którymi pracowaliśmy podczas obozu przygotowawczego. Cały czas się zmieniam, przechodzę ciągłą ewolucję jako zawodnik. Interesuje mnie tylko zwycięstwo. Jeżeli Andy Ruiz Jr będzie nadal poświęcał się boksowi, to na pewno nie widzimy się w sobotę ostatni raz, dojdzie do trzeciej walki - powiedział Joshua. - Myślę, w sobotę na pewno będzie nokaut, kibice chcą zobaczyć rozlew krwi i to właśnie dostaną. To nie potrwa dwunastu rund, będziemy wymieniać mocne ciosy. Z pomocą Boga wyjdę z tej wojny zwycięsko - dodał jeden z najbardziej popularnych bokserów XXI wieku.