- Walka o mistrzostwo świata wszechwag była moim marzeniem od dnia debiutu na ringu zawodowym. Czuję się więc zaszczycony, że będę miał teraz możliwość, aby ten sen urzeczywistnić. A do tego wszystko odbędzie się przed moimi kibicami w hali O2 Arena w Londynie. Jestem więc bardzo podekscytowany - nie ukrywa angielski król nokautu. - Martin to mocny zawodnik, muszę więc stoczyć najlepszą walkę w karierze, by odebrać mu tytuł - dodał Joshua. - Powiedziałem mojej drużynie, że szukam najciekawszych dostępnych wyzwań. Przybędę więc do Wielkiej Brytanii, by dać światu mocny przekaz, że jestem najlepszym ciężkim na świecie. Nikt nie odbierze mi mojego pasa. Nie interesują mnie łatwe obrony i łatwe pieniądze. Mam sporo szacunku dla Joshuy i jego osiągnięć, ale 9 kwietnia zostanie znokautowany - ripostował Martin. Przypomnijmy, że Amerykanin wakujący pas organizacji IBF zdobył 16 stycznia na Brooklynie, pokonując w trzeciej rundzie Wiaczesława Głazkowa. Ukrainiec nabawił się wtedy kontuzji kolana, która uniemożliwiła mu kontynuowanie potyczki. Walka z Joshuą będzie więc dla niego pierwszą obroną.