Informacja o śmierci pięściarki obiegła świat we wtorek. Angelique Duchemin jeszcze w poniedziałek trenowała w klubie bokserskim w Perpignan. W pewnym momencie źle się poczuła i straciła przytomność. Francuzka została przewieziona do najbliższego szpitala, ale lekarze orzekli jej zgon. Przyczyną śmierci był atak serca. - Z wielkim smutkiem przyjęłam wiadomość o śmierci Angelique. Znałyśmy się od początku naszych karier. Była taka młoda... Najszczersze kondolencje dla rodziny - napisała Estelle Mossely, francuska mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro na Twitterze. Duchemin w maju zdobyła mistrzostwo świata federacji WBA w kategorii piórkowej. W październiku po raz pierwszy miała bronić tytułu. Na zawodowych ringach stoczyła 14 walk i nie poniosła żadnej porażki. KK