Już za pięć dni rywalem Amerykanina z meksykańskimi korzeniami będzie Anthony Joshua (22-0, 21 KO). Dla Anglika będzie to już siódma obrona tytułu, ale zarazem debiut na amerykańskim rynku.- Styl robi walkę, a jego boks sprawi, że będę wyglądał naprawdę dobrze. Joshua oczywiście jest duży i bardzo silny, ale zneutralizuję jego zalety. Pomiędzy nami jest szacunek i respekt. Ja jestem challengerem, on mistrzem i nie powiem o nim złego słowa, ale to jest biznes i mam robotę do zrobienia. Zamierzam go znokautować. Będę szybki, ruchliwy, swoje ciosy złożę w kombinacje i nie będę się bał przyjąć jego ciosu. Rozpętam prawdziwą wojnę w ringu - odgraża się challenger.- Będę w ringu niczym bestia, prawdziwe zwierzę. Do tej pory nikt mnie jeszcze nie zranił. Czeka mnie najtrudniejsze zadanie w karierze, lecz sprawię w sobotę niespodziankę. Wierzę, że pokonam Joshuę przez nokaut! - dodał Ruiz Jr.