- Cała ciężka praca i wieloletnie poświęcenie przyniosły w końcu efekty. Do naszego rewanżu pozostało pięć tygodni, a ja już teraz czuję się bardzo dobrze. Jestem gotowy, by zachować te pasy przy sobie. Będę lżejszy o około osiem funtów (3,65 kg - red.) niż byłem w czerwcu. Przy tej wadze wciąż jestem silny, poprawię natomiast szybkość oraz poruszanie się po ringu. Wydłużę też kombinacje ciosów i poprawię pressing. Bo Joshua też będzie lepiej i więcej poruszać się w ringu niż pół roku temu. Spróbuje mnie wypunktować lewym prostym i z pewnością będzie unikał wymian cios za cios - uważa meksykański "Niszczyciel". - Pracujemy nad różnymi aspektami i będziemy przygotowani na wszystko. Analizujemy to, co on może robić i jednocześnie jak my możemy na to odpowiedzieć. A prawda jest taka, że każdy plan kończy się w momencie przyjęcia mocnego ciosu. Na pewno jednak wydłużę kombinacje - kontynuował niespodziewany mistrz. - Wiem, jaka jest stawka tej walki, a dzięki temu, że mam wokół siebie odpowiednie osoby, potrafię zachować skupienie i koncentrację. Na pewno jestem mentalnie w bardzo dobrym miejscu i chcę udowodnić kolejnym niedowiarkom, że to, co stało się w czerwcu, nie było dziełem przypadku. Wygrałem pierwszą walkę i mam zamiar zwyciężyć również w rewanżu - zakończył Ruiz Jr.