Spotkanie we Wrocławiu z fanami boksu, których przybyło do Pasażu Grunwaldzkiego blisko 200, wypadło niemal równo w 14. rocznicę pierwszej zawodowej walki Gołoty w Polsce, która odbyła się właśnie w stolicy Dolnego Śląska - 2 października 1998 roku w Hali Stulecia zmierzył się z Timem Witherspoonem i pewnie zwyciężył. - Doskonale pamiętam tę walkę. Wydaje mi się, jakby to było wczoraj. Mam miłe wspomnienia z Wrocławia. A poza tym to piękne miasto i ma świetne połączenie z Częstochową - podkreślił Gołota. Obecnie polski bokser przygotowuje się w Częstochowie do pożegnalnej walki z Nicholsonem. Organizator gali Fight Night 9 "Gołota vs. Nicholson - Pożegnanie" Marcin Najman nadal nie był w stanie powiedzieć, ile rund będzie miało starcie. - Wszystko zależy od tego, w jakiej formie będzie rywal. Mogą to być cztery rundy, ale równie dobrze sześć lub osiem. Nicholson ma przylecieć do Polski na 10 dni przed walką i wtedy zapadnie ostateczna decyzja - zapewnił Najman. Starcie ma mieć charakter pokazowy i organizatorzy nie chcą, aby któryś z bokserów zrobił sobie krzywdę i zaliczył nokaut. Gołota dodał jednak, że niczego nie można wykluczyć. - Jeszcze nigdy tak nie walczyłem i sam jestem ciekaw, jak to będzie wyglądało. Należy pamiętać, że to jest jednak boks i wszystko się może zdarzyć - powiedział Gołota kończy treningi szybkościowe oraz wytrzymałościowe i w przyszłym tygodniu ma zacząć sparingi. - Nie chcemy podawać nazwisk sparingpartnerów, bo to nie jest ważne. A poza tym to było zaglądanie do kuchni, a my nie chcemy zdradzać szczegółów przygotowań - zaznaczył Najman. Sam Gołota przyznał, że po pierwszej części przygotowań czuje się fantastycznie. - Jeszcze nigdy chyba nie czułem się tak dobrze. A przecież zostały mi jeszcze trzy tygodnie przygotowań. Powinno więc być bardzo dobrze - przewiduje. Zapytany, czy będzie to faktycznie jego pożegnanie z ringiem nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. - Dla spokoju w domu żonie powiedziałem, że tak, a jak będzie, zobaczymy - odpowiedział z uśmiechem. 46-letni obecnie Gołota walczył z o rok starszym Nicholsonem w 1996 roku i wtedy wygrał przez nokaut. Amerykanin kontynuował karierę do roku 2003, kiedy przegrał z Władimirem Kliczką. Łącznie w zawodowej karierze stoczył 47 walk, z których 42 wygrał i 5 przegrał. Bilans Gołoty to 52 pojedynki, w tym 41 zwycięstw, 9 porażek i remis oraz jedna walka uznana za nieodbytą (z Mikem Tysonem).