Andrzej Gołota "podjął rękawicę". Organizatorzy ogłosili nowinę. Pozostały godziny do wydarzenia
Już w najbliższy czwartek, 12 grudnia, rozpocznie się kolejna edycja prestiżowego, międzynarodowego turnieju bokserskiego o "Złotą Rękawicę Wisły". Miejscem akcji będzie główna hala sportowa przy ulicy Reymonta w Krakowie, a na głównego triumfatora tradycyjnie będzie czekała okazała, tytułowa rękawica. Gratką w tym roku będą osoby dwóch patronów sportowych, którymi zgodzili się być medaliści olimpijscy Andrzej Gołota i Wojciech Bartnik. Obaj byli pięściarze osobiście będą nagradzali zawodników.
Turniej o "Złotą Rękawice Wisły" im. Teofila Kowalskiego, jego pomysłodawcy (zmarłego 9 listopada 2020 roku), ma bardzo długą tradycję. W tym roku odbędzie się jego 43. edycja, od ponad dwudziestu lat rozgrywanego pod hasłem "boks kontra pijaństwo i narkomania".
Andrzej Gołota już oficjalnie potwierdzony. Legenda złożyła podpis na rękawicy
W halach Wisły Kraków objawiały się talenty wielu czołowych polskich pięściarzy, którzy notowali świetne wyniki we boksie olimpijskim, a następnie z powodzeniem walczyli na ringach zawodowych. Przede wszystkim należy wymienić Tomasza Adamka, który w 1993 roku zdobył tytułową "Złotą Rękawicę Wisły". Każdy dzień zawodów będzie odbywał się w głównej hali.
W tym roku ten trzydniowy turniej (12-14 grudnia) będzie miał wyjątkowych patronów sportowych. Rękawicę podjęli Andrzej Gołota, czyli nieprzerwanie najpopularniejszy polski pięściarz bez podziału na kategorie wagowe, a także Wojciech Bartnik. Do czasu igrzysk olimpijskich i sukcesu Julii Szeremety ostatni polski medalista olimpijski. W tej chwili już "tylko" ostatni obecny na podium wśród mężczyzn, a po swój laur w postaci brązu sięgnął w 1992 roku w Barcelonie. Dodajmy, że Gołota także ma na koncie medal olimpijski, brąz wywalczył w Seulu w 1988 roku.
Pewną ciekawostką jest fakt, że według pierwszych przymiarek organizatorów, główną gwiazdą gali, wręczającą własnoręcznie podpisaną "złotą rękawicę", miała być właśnie Julia Szeremeta. Artur Kowalski, syn śp. Teofila Kowalskiego, który nieustannie mocno angażuje się w turniej, powiedział w rozmowie z dziennikarzem Interii, że za ostateczne fiasko nie wini obecnej gwiazdy polskiego boksu. Jak twierdzi, zabrakło płynnej komunikacji, a w związku z tym ostatecznego porozumienia i srebrna medalistka z Paryża zapewne w ogóle nie zamelduje się w Krakowie podczas zaplanowanych na sobotę finałów. Inna sprawa, że sama szykuje się do wyzwania, bo w piątek stoczy pierwszą walkę od czasu finału olimpijskiego. Na gali z cyklu Suzuki Boxing Night w Lublinie zmierzy się z reprezentantką Niemiec Leną Buchner - dwukrotną mistrzynią kraju, brązową medalistką Pucharu Świata i zwyciężczynią turnieju Golden Belt.
Zastępstwo jest jednak godne, a sam Andrzej Gołota zadbał, by od niedzieli jego nazwisko nie schodziło z czołówek polskich mediów. Podczas gali BabilonMMA 50 doszło do niechlubnego incydentu, który zrelacjonowało kilku naocznych świadków. W pewnej chwili "Andrew" miał zdzielić prawym sierpowym swojego dawnego rywala z ringów amatorskich, utytułowanego Henryka Zatykę. Jedna z osób zaangażowanych w organizację tej gali utrzymywała od początku, że jest nawet na tę okoliczność nagranie, ale do tej chwili nikt nie udostępnił rzeczonego wideo.
"Złota Rękawica Wisły". Docelowo 150 zawodników, problemy z Afryką
Udział w turnieju o "Złotą Rękawicę Wisły" potwierdzili przedstawiciele następujących krajów: Irlandia, Anglia, Włochy, Czechy (dwa zespoły), Słowacja i Izrael. Łącznie na liście widnieje 50 zagranicznych nazwisk (z dziewięciu klubów). Najliczniejszą reprezentację będą stanowili oczywiście Polacy, w tej chwili w liczbie 85 zawodników (z 20 klubów).
Organizatorzy mieli ambicję, by na starcie stawili się przedstawiciele z trzech kontynentów, a więc także reprezentacji z Afryki (m.in. Senegal i Gwinea). - Terminy rozpatrywania wiz są dosyć długie i w tym roku nie uda się przyjechać, ale już mamy takie ustalenia, że zaproszenia będziemy wysyłać pół roku wcześniej, aby w przyszłości sprawy formalne udało się na czas ogarnąć
~ poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej Artur Kowalski, dyrektor zawodów.
W planie jest także start zawodników z Azerbejdżanu, tu jednak także trwa oczekiwanie na potwierdzenia wizowe. A zatem, na tę chwilę, łącznie potwierdzonych jest 135 zawodników, a docelowo działacze spodziewają się 150 sportowców. Tradycyjnie rywalizacja będzie przebiegała w trzech kategoriach wiekowych: kadet, junior i senior.
W czwartek zmagania rozpoczną się o godzinie 16, zgodnie z drabinką przewidzianych tego dnia jest 14 pojedynków. W piątek walki będą odbywały się w dwóch turach: przedpołudniowej (godz. 11) i popołudniowej (godz. 16). Finał, w sobotę, także będzie miał dwie odsłony. Rano (godz. 10) odbędzie się pierwsza część decydujących pojedynków, a o godz. 16 ruszy decydująca odsłona.
Kibice zapewne czekają na informację, kiedy będą mogli spotkać w hali "Białej Gwiazdy" przy ulicy Reymonta Andrzeja Gołotę. Na to pytanie odpowiedział Artur Kowalski: - Andrzej przyjedzie w sobotę na finały, spodziewamy się go na popołudniowej sesji, czyli podczas decydującej części finałów z główną nagrodą. Wcześniej będzie bowiem gościem honorowym na Suzuki Boxing Night - doprecyzował.
W trakcie konferencji, po pytaniu jednego z dziennikarzy, organizatorzy zreflektowali się, że od kolejnej edycji warto będzie wprowadzić osobną nagrodę na najlepszej przedstawicielki płci żeńskiej. Podziękowali za uwagę, deklarując, że pochylą się nad sprawą, zwłaszcza że dzięki Szeremecie boks kobiet coraz mocniej puka na salony i ogniskuje większą uwagę.
Wstęp na turniej tradycyjnie jest darmowy.