Fonfara, "Polski Książę" rozpoczął bardzo ostrym pressingiem nogami i lewym prostym, po który często celował potężnym prawym krzyżowym. Przeciwnika też miał czym przyłożyć, więc na ringu w Chicago rozpętała się szybko mała wojenka. Już w końcówce pierwszej rundy po prawym prostym i lewym haku na korpus Miller zapoznał się z deskami, lecz zaraz zabrzmiał gong na przerwę. Ta jednak dużo mu nie pomogła, bo zaraz na początku drugiej odsłony Fonfara, tym razem nie prawym, a lewym sierpowym z doskoku trafił potężnie rywala, nokautując go w spektakularny sposób. - W pierwszej rundzie trafiłem go prawą ręką. W narożniku usłyszałem, by teraz bić lewą i tak to wyszło. Teraz chcę walczyć tu w Chicago o mistrzostwo świata i zdobyć tytuł właśnie dla tych kibiców - powiedział, jeszcze stojąc w ringu Fonfara, od jakiegoś czasu numer jeden rankingu federacji IBF wagi półciężkiej. Fonfara wymieniany jest jako jeden z kandydatów do pojedynku z legendarnym mistrzem świata tej federacji Amerykaninem Bernardem Hopkinsem.