Ostatni pojedynek Fonfara stoczył w połowie października, kiedy w Chicago pokonał na punkty Brytyjczyka Nathana Cleverly'ego. Kolejnym celem polskiego pięściarza jest rewanżowy pojedynek ze Stevensonem - mistrzem świata federacji WBC w kategorii półciężkiej. - Mój promotor prowadzi rozmowy z obozem Kanadyjczyka, ale przez okres świąteczny negocjacje utknęły w martwym punkcie. Myślę, że w styczniu sprawy nabiorą tempa. Jednak wspólnie z moim promotorem bierzemy pod uwagę również inne opcje. Na pewno będę chciał wrócić na ring w kwietniu - powiedział Fonfara. To oznacza ponad półroczną przerwę od ostatniego pojedynku. - Po walce Cleverlym musiałem odpocząć. Wypoczywałem na Hawajach oraz w Polsce. Wznowiłem treningi, ponieważ dosyć mocno pofolgowałem sobie z dietą. Przy świątecznym stole również nie zamierzam się ograniczać. Jednak od stycznia wracam już do odpowiedniej diety. Dlatego taka przerwa mi odpowiada, bo przed kolejną walką będę potrzebował 12 tygodni poważnych przygotowań" - przyznał. Oprócz wygranej z Cleverlym, w mijającym roku Polak pokonał również po efektownym pojedynku Julio Cesara Chaveza juniora. Dzięki tym wygranym Fonfara jest w czołówce rankingów światowych federacji w wadze półciężkiej. - Rok 2015 był dla mnie jednym z najbardziej udanych. Stoczyłem dwie dobre walki, a w życiu prywatnym wszystko świetnie się układało. Dobrze rozwinęły się moje firmy, które prowadzę w USA oraz podpisałem kontrakt z moim głównym sponsorem firmą Pol-Mot Auto. W przyszłym roku życzyłbym sobie podjęcia kolejnej próby zdobycia mistrzostwa świata oraz rewanżu ze Stevensonem. Natomiast moim kibicom życzę takich walk, jak te dwie w mijającym roku - zakończył Fonfara.