Sulęcki poprzednią walkę stoczył w grudniu 2021 roku, kiedy dzięki jednogłośnej decyzji sędziów pokonał na punkty Fouada Al Massouidiego w czasie gali w Wyszkowie. Teraz otrzymał szansę walki w USA i jak sam przyznawał, kompletnie zmienił swoje nastawienie. " Zmieniłem przygotowania, przeniosłem je do Stanów Zjednoczonych. Mogę się odciąć i skoncentrować tylko na treningach. Jem, śpię i trenuję - to jest dla mnie bardzo dobre. Wtedy boksuje mi się najlepiej. Mam mnóstwo trenerów i sparingpartnerów. Dostałem nowe życie bokserskie" - mówił w programie "Koloseum" na antenie Polsat Sport. Maciej Sulęcki wygrywa przez nokaut w 2. rundzie Dla Sulęckiego była to także okazja, by wrócić do świadomości kibiców, a przede wszystkim dać sobie szansę na kolejne walki o dużą stawkę. "Traktuję tę walkę jako powrót, zaaklimatyzowanie się ze sztabem szkoleniowym i Łukaszem Kownackim z którym praca przebiega bardzo pomyślnie. Muszę wejść do ringu. Wrócić do rankingów i zrobić swoją pracę jak najlepiej potrafię" - powiedział z kolei w wywiadzie dla TVP Sport. Polak był faworytem walki z Hernandezem, ale rywal starał się go zaskoczyć, od początku pojedynku rzucając się do ataku. Sulęcki skutecznie jednak przeczekał jego nieco chaotyczne próby i sam przeszedł do ofensywy i skutecznego punktowania. Już pod koniec pierwszej rundy był blisko zakończenia walki, wtedy jednak rywalowi pomógł jeszcze gong. Ten nie uratował go jednak na samym początku kolejnej, kiedy szybki prawy krzyżowy Sulęckiego dotarł do celu i posłał go na deski. Hernandez próbował jeszcze wstać, ale ostatecznie został odliczony przez sędziego. W weekend w USA będziemy mogli oglądać jeszcze innego polskiego pięściarza, bo w słynnej Madison Square Garden w Nowym Jorku tamtejszej publice pokaże się najlepszy obecnie polski "ciężki", Damian Knyba. Zmierzy się z Helamanem Oluginem (9-5-1, 4 KO). "Przed każdą walką oglądam pojedynki rywala. Mój trener też umie dobrze rozszyfrowywać rywali. Na treningach wszystko przerabiamy. Znam słabe strony przeciwnika. Nie będzie żadnego problemu. Plan jest taki, żeby spychać rywala do defensywy. Jak nie da mu się pola do popisu, to jest pasywny. Będę chciał szybko skończyć tę walkę" - powiedział w "Koloseum".