Australijczyk zawsze był znany i ceniony za mocny cios, jednak jego umiejętności czysto bokserskie często pozostawiały wiele do życzenia. Tymczasem doświadczony Rosjanin wdał się w wojnę na wyniszczenie i okazało się, że to nie była najlepsza taktyka na tę walkę. Leapai posłał go na deski w końcówce siódmej oraz w dziewiątej rundzie, czym przypieczętował swoje jednogłośne zwycięstwo. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na jego korzyść 98:90 oraz dwukrotnie 96:92. Przypomnijmy, iż w razie wygranej Bojcow zyskałby status oficjalnego pretendenta do tronu WBO.