Ukrainiec pokonał nad ranem polskiego czasu na przedmieściach Waszyngtonu Michaela Huntera (12-1, 8 KO). W dwunastej rundzie był bliski posłania rywala na deski, ale zabrakło czasu i ostatecznie musiał się zadowolić jednogłośną wygraną na punkty. Wszyscy trzej sędziowie punktowali 117-110."Jestem bardzo zadowolony z mojego występu. Zrobiłem to, co chciałem zrobić. Rywal przyjął dużo ciosów, myślałem, że 12. rundzie sędzia przerwie walkę. Bardzo chciałbym się teraz spotkać z którymś z mistrzów. Możemy walczyć w dowolnym miejscu i w dowolnym terminie" - stwierdził triumfator.Na przestrzeni 36 minut Usyk zadał 321 celnych ciosów na 905 wyprowadzonych (skuteczność 35 procent). Hunter trafił 190 razy na 794 próby (24 procent)."Nie mam żadnych wymówek ani też żadnego problemu z kartami punktowymi. Przegrałem. Muszę być w ringu aktywniejszy. Chciałbym się jeszcze kiedyś z nim spotkać. To była świetna walka, a on jest wspaniałym mistrzem" - oznajmił pokonany.Usyk jest jednym z czterech mistrzów świata w limicie 200 funtów. Pozostali to Mairis Briedis (WBC), Denis Lebiediew (WBA Super) oraz Murat Gasijew (IBF).