Anglik przez lata nie unikał potyczek z najgroźniejszymi rywalami na ich terenie. I tak samo będzie i tym razem. Walka odbędzie się 10 kwietnia na ringu w Buenos Aires! Afolabi - oficjalny pretendent z ramienia IBF, miał zmierzyć się z Hernandezem w zeszłym roku, jednak przeciągające się kontuzje sprawiły, że stanie naprzeciw Argentyńczyka. Lepszy z tej dwójki będzie nie tylko mistrzem w wersji Interim, ale również będzie miał zagwarantowany pojedynek z Kubańczykiem w pierwszej kolejności, gdy tylko ten wykuruje się na dobre. Dla Ramireza będzie to siódma walka od czasu powrotu na ring po ponad czteroletniej emeryturze.