"Superman" w szatni po walce poczuł zawroty głowy, został przetransportowany do szpitala po czym w późniejszym czasie wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej w obawie przed wylewem krwi do mózgu. Pierwsze prognozy nie były pozytywne, mówiło się nawet o możliwym paraliżu. Wszystko wskazuje jednak na to, że stan zdrowia byłego rywala Andrzeja Fonfary ulega poprawie. Jak podała narzeczona pięściarza Simone God, robi on już samodzielnie kroki i rozmawia. - W zeszłym miesiącu Adonis obudził się i leczył uraz w towarzystwie rodziny i lekarzy. Dziś jestem szczęśliwa mogąc powiedzieć, że po miesiącach ćwiczeń i rehabilitacji Adonis stawia już samodzielnie kroki, i konsekwentnie pracuje, aby móc normalnie chodzić. - Mimo tego, że jest mistrzem, to wszystko nie przychodziło mu łatwo. Wykazał się wielką determinacją i odwagą taką samą, jaką wykazywał się jako mistrz świata w swoich walkach - przekazała Simone God.