"Superman" potrzebował zaledwie 70 sekund, by zrzucić Amerykanina z tronu WBC potężnym lewym sierpowym. Pochodzący z Haiti, a mieszkający w Kanadzie pięściarz nie ukrywał, że właśnie na ten cios będzie polował. "Moim planem było korzystanie z mojej szybkości, ciągła presja i tak szybko jak to tylko możliwe - wstrzelenie się z moją lewą. Udało się, rzuciłem lewy, trafiłem. To był piekielny cios" - dodał Stevenson.