Panujący czempion jest nie tylko przekonany, że tytuł nie zmieni właściciela, ale zapowiada, że wygrana przyjdzie mu z dużą większą łatwością niż za pierwszym razem.Przypomnijmy, że Fonfara i Stevenson spotkali się już w ringu w maju 2014 roku. Obaj wówczas mieli momenty kryzysowe, ale ostatecznie po 12 rundach nieco lepszy okazał się być reprezentant Kanady. "Superman" zapowiada, że tym razem zakończy walkę na swoją korzyść znacznie szybciej."Jestem bardzo podekscytowany rewanżem z Fonfarą, ale przewiduję, że to będzie dla niego krótka noc. To będzie moja pierwsza walka w 2017 roku i bardzo się z tego cieszę. Nie mogę się doczekać, aby znowu wystąpić przed swoimi kibicami" - powiedział Stevenson.Podczas tej samej imprezy dojdzie także do bardzo interesującej potyczki Eleidera Alvareza z Jeanem Pascalem, a lepszy z tej dwójki zapewni sobie starcie właśnie ze zwycięzcą rewanżowego pojedynku Stevenson-Fonfara.