Podczas uroczystości Adamek nie próbował toczyć z Cunninghamem wojny na słowa. "Ja przemówię na ringu. Moimi pięściami" - zaznacza nasz pięściarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". "Nigdy nie przekrzykuje się z rywalami. Zresztą Steve też jest spokojnym człowiekiem. Znaliśmy się już wcześniej, bo trenowaliśmy w Polsce przed jego walką z Krzyśkiem Włodarczykiem. Wiemy, czego możemy się po sobie spodziewać" - dodaje Adamek. Jak przebiegają przygotowania Polaka do walki? "Właśnie zwiększam intensywność treningów. Ćwiczę już dwa razy dziennie. Biegam, walczę z cieniem" - wyjaśnia Adamek.