- Dla Dona Kinga świat nie kończy się na Adamku. Ma swoje problemy. Można mieć tylko nadzieję, że przychylnym okiem spojrzy na Tomka i coś wyciągnie z rękawa - powiedział Rozalski na łamach "Rzeczpospolitej". Menedżer Andrzeja Gołoty nie oczekuje jednak zbyt wiele po tym spotkaniu. Ostatnio w mediach pojawiały się informacje o ewentualnych rywalach Adamka. Pojawiły się nazwiska takich pięściarzy jak Roy Jones Junior, Glen Johnson czy Antonio Tarver. Jednak w najbliższym czasie walka z którymś z tych pięściarzy nie dojdzie do skutku. - Wszystkiemu winien kontrakt, który daje pełnię władzy Kingowi. Jesteśmy teraz jego niewolnikami. Nie możemy zrobić bez jego zgody nawet drobnego ruchu. Gdyby w kontrakcie pomyślano o współpromocji, mielibyśmy znacznie więcej do powiedzenia - stwierdził Rozalski.