- Nie jestem w stanie walczyć z najlepszymi, nie jestem w stanie dawać z siebie tyle, ile w poprzednich latach, więc decyzja może być tylko jedna. To koniec - powiedział w rozmowie ze sport.tvp.pl. - Prawdopodobnie przyjadę jeszcze do Polski na jakąś walkę pożegnalną, ale to wszystko - zapewnił popularny "Góral" z Gilowic. Zapytany czego najbardziej żałuje, bez wahania wskazał na zbytnie wyczerpanie organizmu zbijaniem nadwagi. - Żałuję dwóch rzeczy. Pierwsza to ta, że zbyt późno zdecydowałem się na przejście do wagi ciężkiej, a druga to zbyt późny przyjazd do Polski przed walką z Witalijem Kliczką - powiedział Adamek. - Gdybym wtedy zrobił taki obóz, jak niedawno przed starciem z Arturem Szpilką, to pojedynek z Ukraińcem na pewno wyglądałby inaczej. Nie chcę mówić, że bym wygrał, ale rywal nie miałby ze mną tak łatwo - dodał nasz bokser.