"Final call" (ang. ostatnia szansa) - to hasło przewodnie gali Polsat Boxing Night, która odbędzie się dzisiaj w Krakowie. W walce wieczoru staną naprzeciwko siebie pięściarze wagi ciężkiej Tomasz Adamek i Eric Molina. Obaj zawodnicy stoją pod ścianą. Dzisiejszy pojedynek jest dla nich kluczowy. Polak chce udowodnić, że wciąż może rywalizować z czołowymi zawodnikami wagi ciężkiej, a Amerykanin w przypadku zwycięstwa z cenionym na świecie rywalem znowu znajdzie się w czołówkach rankingów. Do tej pory Molina w najważniejszych starciach swojej kariery zawodził. Przegrał przez nokaut z Chrisem Arreolą i Deontayem Wilderem, ale szczególnie w tym drugim pojedynku zaprezentował nadludzką wytrzymałość i niewiarygodne serce do walki. Był nawet blisko sprawienia sensacji, ale po jego potężnych ciosach Wilder jakimś cudem zdołał utrzymać się na nogach. "Teraz jestem jeszcze mocniejszy. Nareszcie miałem pełny obóz przygotowawczy. Przed walką z Wilderem miałem tylko cztery tygodnie na trening, teraz zostałem uprzedzony znacznie wcześniej. Czuję się bardzo silny i jestem gotowy na wojnę" - odgraża się Amerykanin. Na co dzień Molina pracuje jako nauczyciel w szkole specjalnej. Opiekuje się dziećmi z zespołem Downa czy autyzmem. "Te dzieciaki są dla mnie motywacją. Uwierzcie mi, ich uśmiech jest wart więcej niż pas mistrza świata" - opowiada 33-letni pięściarz z Teksasu, który jest ponoć ulubieńcem uczniów. Dzisiaj wieczorem mający meksykańskie korzenie Molina także zamierza udzielić lekcji, tyle że będzie to lekcja boksu, a w roli ucznia wystąpi Tomasz Adamek. "To nic osobistego. Ten facet stoi mi na drodze do celu. Dostanie ode mnie mocniej niż od Kliczki" - ostrzega Amerykanin. Polak niespecjalnie przejmuje się zapowiedziami rywala. "Nie będę robił z siebie idioty i mówił, że go zniszczę, zmiażdżę i zdemoluję. To nie jest w moim stylu. Ja swoje sprawy załatwiam w ringu" - mówi Adamek. "Góral" przez ostatnie dziewięć tygodni trenował w Łomnicy koło Karpacza. Pod okiem sztabu specjalistów pięściarz z Gilowic wylewał siódme poty. Wszystko po to, aby w wieku 39 lat raz jeszcze wrócić do wielkiej formy. "Eksperci mówią mi, że najlepsze wciąż jest przede mną. W wadze ciężkiej ‘40-tka’ to nie jest bardzo zaawansowany wiek, tylko szczyt możliwości. A zresztą, badania pokazują, że ja mam zdrowie i serducho 30-latka" - opowiada Adamek. Jego forma to jednak wielki znak zapytania. Polak przez ostatnie dwa lata stoczył raptem trzy pojedynki - dwukrotnie przegrał (z Wiaczesławem Głazkowem i Arturem Szpilką), zanotował jedno zwycięstwo (z Przemysławem Saletą). "Porażki sprawiły, że jestem mocniejszy. Kiedy przegrywałem, w ringu nie byłem sobą. Teraz czuję, że wróciła forma, wrócił ‘stary’ Adamek. Będzie walka jak za najlepszych lat" - przekonuje "Góral". Pięściarz z Gilowic zdaje sobie sprawę, że Molina jest młodszy, a jego ciosy "ważą" więcej. Polak nie traci jednak nadziei i przekonuje, że ma już tajną broń na Amerykanina. "Speed is everything (ang. szybkość jest wszystkim). To właśnie szybkość będzie po mojej stronie i to dzięki niej wygram. Chcę pokazać ludziom, że nawet w moim wieku można walczyć pięknie i zwyciężać" - mówi pewny siebie Adamek. Polak, zdaniem ekspertów, nie jest wcale faworytem dzisiejszego starcia. "Kibice zobaczą kapitalny pojedynek, starcie dwóch pięściarzy z wielkim sercem. W tej walce będzie nokaut. Który pięściarz skończy na deskach? Serce mówi, że Molina, ale rozum... On podpowiada coś innego" - mówi nam dziennikarz Polsatu Mateusz Borek. Początek gali o godzinie 18.30. Transmisja w systemie PPV rozpocznie się pół godziny wcześniej. Autor: Bartosz Barnaś Karta walk Polsat Boxing Night - Final Call: Walka wieczoru: Tomasz Adamek (Polska) - Eric Molina (USA) waga ciężka, walka o pas IBF Intercontinental, 12 rund Pozostałe walki: Rafał Jackiewicz (Polska) - Michał Syrowatka (Polska) waga półśrednia, 10 rund Mateusz Masternak (Polska) - Eric Fields (USA) waga junior ciężka, 10 rund Andrzej Wawrzyk (Polska) - Marcin Rekowski (Polska) waga ciężka, 10 rund Michał Cieślak (Polska) - Francisco Palacios (Puerto Rico) waga junior ciężka, 10 rund Ewa Brodnicka (Polska) - Anita Torti (Włochy) waga lekka, walka o pas EBU - 10 rund