Informacji nie potwierdza organizator gali Andrzej Wasilewski z Hammer KnockOut Promotions. Wątpliwości nie ma za to menedżer Gołoty i Adamka Ziggy Rozalski. "Andrzeja nie będzie na pewno, Tomka też raczej nie. Obaj powinni bić się w grudniu, ale nie w Polsce i na różnych galach. Tomek w okolicach świąt, a Andrzej trochę wcześniej. Właśnie dogrywamy szczegóły i nie chcę ich na razie zdradzać" - powiedział Rozalski w "Przeglądzie Sportowym". Adamek ma na razie problem z Polskim Związkiem Bokserskim, który zablokował mu licencję na prośbę byłego promotora zawodnika Bogusława Bagsika. "Nie rozumiem tego. Przecież oni zarabiają pieniądze na bokserach, więc niech mnie nie blokują. Wykończyli już boks amatorski, a teraz chcą zrobić to samo z zawodowcami. ja nie muszę walczyć w Polsce" - stwierdził Adamek, który, według doniesień prasowych, miał skrzyżować rękawice ze Steve'em Cunninghamem o mistrzowski pas. Walka miała się odbyć 19 stycznia w Madison Square Garden w Nowym Jorku, ale to już raczej nieaktualne. "Dostałem kontrakt na walkę z Cunninghamem, ale ja na pewno go nie podpiszę. Warunki finansowe są słabe, umowa wręcz niewolnicza. Jak mówi Ziggy i prawnik Pat English, Don King proponuje mi dożywocie, więc dziękuję" - tłumaczył Adamek.