Po pracowitym ubiegłym roku i czterech pojedynkach w ciągu dziewięciu miesięcy Adamek postanowił dłużej odpocząć od boksu. Dla pięściarza z Gilowic walka z Guinnem była pierwszą od 22 grudnia 2012 roku, kiedy w kontrowersyjnych okolicznościach pokonał na punkty Steve’a Cunninghama. Pierwotnie Adamek miał boksować z Tonym Grano, ale Amerykanin wycofał się z pojedynku z powodu kontuzji. W zastępstwie wybór padł na Guinna, byłego sparingpartnera "Górala". 38-letni pięściarz odgrażał się, że zaskoczy świat boksu i sensacyjnie pokona Polaka, ale na szumnych zapowiedziach się skończyło. Od pierwszej do ostatniej rundy dominacja Adamka nie podlegała dyskusji. "Góral" był szybszy, dobrze balansował unikając uderzeń jednowymiarowo walczącego rywala, a przede wszystkim regularnie punktował zasypując Guinna ciosami. Od trzeciej rundy Amerykanin walczył z rozciętym prawym łukiem brwiowym. Kontuzji nabawił się po przypadkowym zderzeniu głowami z Adamkiem. Ten pojedynek nie przejdzie do historii boksu, nie utkwi też na długo w pamięci fanów. Ale miał swoje zadanie, niczym jednostka treningowa. "Góral" miał stoczyć walkę na przetarcie, mocniejszy sparing w warunkach prawdziwej rywalizacji. Adamek zrobił to, co sobie założył. Po jednostronnym 10-rundowym pojedynku łatwo wypunktował rywala 98:92, 99:91, 99:91. Kolejną walkę były mistrz świata dwóch kategorii wagowych ma stoczyć w ostatnim kwartale tego roku z przeciwnikiem ze znacznie wyższej półki. Wśród kandydatów wymienia się m.in. niepokonanego w 17 zawodowych walkach Bryanta Jenningsa. A Guinn? Sensacji nie sprawił, nie zagroził nawet przez chwilę Adamkowi, ale nadal może się pochwalić tym, że nigdy nie przegrał w zawodowej karierze przed czasem. W walce wieczoru gali w Mohegan Sun Casino Curtis Stevens zdemolował już w pierwszej rundzie Saula Romana. Pogromca m.in. Piotra Wilczewskiego zapowiedział, że teraz interesuje go starcie z dominatorem wagi średniej Giennadijem Gołowkinem. Wcześniej niemiłą niespodziankę sprawił sobie i swoim kibicom Eddie Chambers. Były rywal "Górala" i Władimira Kliczki zbił wagę do limitu kategorii junior ciężkiej i... przegrał z niedocenianym Thabisem Mchunu (93:97, 91:99, 91:99). Statystyki ciosów: Wszystkie ciosy:Adamek - 167 z 705 (24%) Guinn - 59 z 203 (29%) Ciosy proste przednią ręką: Adamek - 37 z 383 (10%) Guinn - 18 z 90 (20%) Ciosy mocne: Adamek - 130 z 322 (40%) Guinn - 41 ze 113 (36%) Autor: Dariusz Jaroń