Materiał dziennikarza Interii Artura Gaca zrobił furorę 14 grudnia. Niektórzy początkowo nie dowierzali, ale wkrótce wszyscy mogli się przekonać, że pozyskane wiadomości - przed oficjalnym ogłoszeniem konkretów - były strzałem w dziesiątkę. Do pojedynku emerytowanego 47-letniego Adamka, nieaktywnego od 2018 roku, z cały czas aktywnym w klatce z 43-letnim Chalidowem, dojdzie podczas nienumerowanej gali z cyklu KSW Epic. Pojedynek odbędzie się na zasadach bokserskich w dużych rękawicach. Walka została zakontraktowana na sześć rund, a obaj sportowcy zarobią ogromne pieniądze. Trener Zbigniew Raubo bezlitosny dla Adamka i Chalidowa W teorii dużym faworytem powinien być Adamek, jeden z najlepszych polskich pięściarzy zawodowych w historii, który całe zawodowe życie parał się boksem. Rzecz w tym, że każdy sportowiec, nawet ten najlepszy, ma jakiś limit wieku, po którym staje się dużo słabszą wersją siebie samego z najlepszych lat. I taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny, bo młodszy niby tylko o cztery lata Chalidow cały czas pozostawał w ostatnich latach aktywny w klatce. Boks nie jest jego domeną, ale jeśli będzie szybszy od Adamka, czyli wyeliminuje największy atut "Górala", może sprawić wielką niespodziankę. Niektórzy emocjonują się tym starciem, ale nie wszyscy - jak znany trener boksu, a w przeszłości bardzo dobry pięściarz, Zbigniew Raubo. Charyzmatyczny szkoleniowiec porozmawiał m.in. na ten temat z red. Andrzejem Kostyrą na kanale KOstyra SE na Youtube. - Jestem bardziej przeciwnikiem nazywania tego walką bokserską - od razu wypalił uczestnik mistrzostw świata i mistrzostw Europy, a także srebrny medalista zawodów Przyjaźń-84. Na pierwszą ripostę prowadzącego, że to będzie walka, tyle że w klatce, odparł ze znanym sobie polotem: - Walka bokserska odbywa się w ringu. Wszystko to, co odbywa się na schodach, pod schodami, w pokoju, w klatce, czy nad klatką, to jest szopka. To jest show. "To byli prawdziwi wojownicy 10 lat temu. Ta szopka będzie nierówna" A gdy powtórzył, że jego zdaniem to będzie szopka, usłyszał, by "nie żartował, wszak to są prawdziwi wojownicy". Wtedy Zbigniew Raubo bardzo obszernie, po dłuższej chwili zastanowienia, przedstawił swój punkt widzenia. Dopytany, czy wobec powyższego stawia na Adamka, zareagował zdecydowanie. - A na kogo mam, no? Jeśli by to było na zasadach MMA, to Mamed związałby z Tomka krawat. Ale boksersko jest przy Tomku ogórkiem. To jest dwóch świetnych, rewelacyjnych zawodników, ale w swoich dziedzinach. Ale jak jeden przechodzi do drugiej, to już jest na straconej pozycji - podkreślił 66-latek.