"Z Andrzejem nigdy już nie będę walczyć. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Nie mówię o jego wieku, tylko o dyspozycji. Te trzy lata przerwy zrobiły swoje, nie da się oszukać organizmu. Boks to nie są szachy. W ringu naprawdę może się coś stać..." - mówi Adamek w rozmowie z portalem polsatsport.pl. "Góral", zapytany o to, czy zmierzy się zatem z obiecującym bokserem wagi ciężkiej Arturem Szpilką, wypowiada się dosyć brutalnie: "No... ale kogo ja mam bić... Dzieci? Mówię ci, że chcę jeszcze walczyć o mistrzostwo świata, czuję się na siłach, więc przeciwnik musi być odpowiednio mocny. W kwietniu walczy Jonathon Banks, walczy Chris Arreola, stacja HBO będzie szukać jakiejś ciekawej walki więc miejmy nadzieję, że może wkrótce będzie bardzo ciekawie." - powiedział Adamek dla polsatsport.pl.