Pojedynek z Heleniusem nie szedł po myśli polskiego boksera od pierwszych minut. Już w pierwszej rundzie Kownacki przyjął serię mocnych uderzeń, pojawiła się opuchlizna nad okiem i pierwsze poważne problemy w ringu. Fin podszedł do pojedynku bardzo pewny siebie, wykorzystywał przewagę warunków fizycznych i skutecznie uciekał od inkasowania ciosów ze strony polskiego pięściarza. Kownackiemu odjęto również punkt za bicie poniżej pasa. W szóstej rundzie sędzia przerwał pojedynek. - Adam Kownacki doznał złamania lewego oczodołu w pierwszej rundzie - powiedział telewizji ESPN menedżer zawodnika wagi ciężkiej Keith Connolly. Kownacki jest w University Medical Center w Las Vegas - pisał przed godziną ósmą rano polskiego czasu Mike Coppinger z ESPN. To druga porażka na zawodowych ringach Kownackiego. Popularny "Baby Face" przed pierwszym pojedynkiem z Heleniusem wymieniany był jako kandydat do walki o mistrzostwo świata. Z kolei przed rewanżowym starciem Polak miał nadzieję, że w przypadku zwycięstwa Wildera nad Furym i jego wygranej nad Heleniusem otworzy się szansa na pojedynek o tytuł z "Bronze Bomberem". Tak się jednak nie stanie. CZYTAJ TAKŻE: <a href="https://sport.interia.pl/boks/news-tyson-fury-wszystkie-dramaty-cyganskiego-krola,nId,5573198">Tyson Fury znokautował Deontaya Wildera. Niezwykłe losy Cygańskiego Króla</a>