Mierzący prawie dwa metry Washington, mimo 36 lat na karku, jest trudnym orzechem do zgryzienia dla każdego przeciwnika spoza topowej trójki. Przekonali się o tym Edie Chambers i Ray Austin, których pokonał w 2016 r.W starciu z Kownackim nie miał jednak wiele do powiedzenia. W niespełna dwie rundy na Geralda spadł grad 141 ciosów, z których aż 58 było celnych. Washington wylądował na deskach, wytrzymał liczenie, jednak po kolejnej serii "Babyface'a" sędzia zakończył walkę, by ocalić zdrowie Washingtona.W rozmowie z "Super Expressem" Kownacki zdradził, dlaczego zależało mu na tak szybkim zakończeniu walki z Geraldem. - Dwa tygodnie temu dowiedziałem się, że moja Justyna jest w ciąży. Nikomu o tym nie mówiłem. Mogłem walczyć jeszcze kilka rund, ale nie chciałem, by żona się stresowała, dlatego szybko skończyłem pojedynek - powiedział Marcie Rawicz z "SE" "Babyface", który nie zna jeszcze płci dziecka. Będąc jeszcze na ringu, Kownacki ogłosił publicznie, że wspólnie z żoną spodziewają się potomka. Już jesienią Adam może stoczyć wymarzoną walkę o mistrzostwo świata wśród najcięższych. Na razie odpoczywa po sobotnim pojedynku. Wkrótce przyleci do Polski, a 23 lutego wybiera się do Pragi na galę UFC."Babyface" ma już na koncie 19 zwycięstw, w tym 15 KO. Ma też świadomość, że z każdym następnym pojedynkiem poprzeczka pójdzie wyżej. Nikt go już nie potraktuje jak niewinnie wyglądającego pana z (coraz mniejszym) brzuszkiem. A na pewno lekceważenie nie zdarzy się w batalii o mistrzostwo świata.Dokonania Kownackiego nie umknęły uwadze najsłynniejszego shwomana świata boksu - Michaela Buffera. Słynny z okrzyku "Let's get ready to the rumble" konferansjer napisał na Twitterze:"Nazywany zdrobniale Adasiem Adam "Babyface" Kownacki urodził się w Polsce, w boksie uznawany jest za Amerykanina, ale z uwagi na to, że do USA przyjechał w wieku siedmiu, zgadzam się z faktem, że zasłużył na walkę pod polską flagą! Kownacki jest doskonałym wojownikiem i zdecydowanie wśród dziesięciu najlepszych." Ostatnie zdanie, zakochany w naszym kraju Buffer napisał po polsku. MiBi