Kownackiego czeka ostatnie kilkanaście rund z Rosjanienm, po czym powoli będzie przygotowywać się już pod konkretnego rywala, choć nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia jego walki. - Jestem już trzeci tydzień u Powietkina. Sparingi idą fajnie, dobrze sobie tu radzę i sporo się uczę. Sparujemy trzy razy w tygodniu, w poniedziałek, środę i piątek, po pięć, czasem sześć rund. To kawał ciężkiej pracy, jednak naprawdę dobrze sobie tu radzę - mówi "Babyface", lipcowy pogromca Artura Szpilki. - Za mną trzy tygodnie, a jeszcze tydzień przede mną. Czekają mnie więc ostatnie trzy sparingi. Mam nadzieję, że uda się wrócić na ring już 20 stycznia, a potem wreszcie powalczyć w Polsce. Wspólnie z Mateuszem Borkiem planujemy coś naprawdę fajnego - dodał Kownacki.