- Po pierwsze, przekonałem się, że w wadze ciężkiej jeden cios może zmienić wszystko. Po drugie, głowa nie może być zajęta innymi rzeczami. To nie jest tak, że wejdziesz sobie do ringu, zawalczysz i wszystko będzie "ładnie, pięknie". Wiem, że trzeba być w stu procentach skupionym na robocie - powiedział "Babyface", najlepszy polski pięściarz wagi ciężkiej. Boks. Adam Kownacki: Nie myślę o tym, że że mogę zejść pokonany - Co się zmieni? Praca na nogach. Chcę zdecydowanie więcej poruszać się w ringu i stawiać na kontry. Plan jest prosty: dystans, skrócenie dystansu, odejście. Nie chcę cały czas napierać do przodu jak czołg, chcę go obskakiwać, atakować z różnych stron i kątów. Myślę, że to właśnie sprawi, że to ja wygram. Nie wiem, co musiałbym zrobić, żeby tę walkę przegrać. Jestem nastawiony na zwycięstwo i w ogóle nie myślę o tym, że mogę zejść z ringu jako pokonany. Pewność siebie to podstawa w tym sporcie. Jeśli zaczynasz myśleć o planie "B", to możesz być pewny, że on się ziści. Ja o planie "B" nie myślę - zakończył Kownacki. Gala w Nowym Jorku będzie pokazywana od 3.00 w nocy z soboty na niedzielę przez Polsat Sport.